oprócz błękitnego nieba...

oprócz błękitnego nieba...

... i znów wyszło słońce.
Po dniach pełnych szarości, pluchy, słoty i zimna zrobiło się jaśniej, 
a błękit nieba w końcu wygrał z kłębami ciężkich chmur.

Od razu na twarzy pojawia się uśmiech i człowiekowi przestaje brakować energii do życia.

Bo czego więcej potrzeba?

Skoro jest pięknie wokół, bliscy ludzie są obok i ma się na Kogo liczyć, to wszystko jest!

"(...) jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości." /Ef 4, 32/






Ten obraz to odzwierciedlenie pozytywnego patrzenia na świat.

Krajobraz wewnętrzny, akryl na desce, 120x160




Włóż różowe okulary i żyj!




"Trąca o lecące chmury"

"Trąca o lecące chmury"

- Wejdziemy tam kiedyś? 
Chyba o to chciał zapytać Ignac, gdy zobaczył nowe płótno na ścianie.


Przyszło mi się zmierzyć z nie lada szczytem.
Odzwierciedlenie tego potężnego masywu w Tatrach Zachodnich było dla mnie wyzwaniem. 
Każdy wędrowca, sympatyk górskich szlaków na swój własny sposób rejestruje w głowie widoki, które dostrzega podczas przemierzania tras.






 


Widok na Giewont malowałem na zamówienie.
Taka jest moja wizja tego popularnego wierzchołka.
Zawiśnie w jednym z pensjonatów u podnóża Tatr.





"Stary Giewont na Tatr przedniej straży
Głową trąca o lecące chmury -
Czasem uśmiech przemknie mu po twarzy,
Czasem brwi swe namarszczy ponury
I jak olbrzym w poszczerbionej zbroi
Nad kołyską ludzkich dzieci stoi. (...)"
/A.Asnyk/
Więc chodź, pomaluj...

Więc chodź, pomaluj...

Aby zachęcić Ignacka do rozwijania umiejętności rozpoznawania kolorów, 
stworzyliśmy nową pomoc.


Gdy ją zobaczył, od razu powiedział "tata".
Wiadomo, kto w jego mniemaniu jest mistrzem w malowaniu. ;)


Paleta barw plus kolorowe kamyki, służące do sortowania.

No, to chodź, pomaluj mój świat... 

Copyright © 2014 Takie moje wizje , Blogger