Najlepszy pomocnik
Większość moich obrazów, wisiała w tym czasie na wystawie w Salonie Toyoty w Katowicach (Toyota Katowice/Częstochowa), a tworzyć trzeba dalej.
Najlepiej w towarzystwie małego pomocnika.
Ignacy od dłuższego czasu przygląda się mojej sztaludze, sprawdza, czy stabilnie stoi ;), z czego jest zrobiona, co się na niej znajduje. Co rano, gdy wyskakuje z łóżka, zabiera leżący na biurku pędzel i udaje, że maluje. Tańczy z pędzlem wokół sztalugi i ... tworzy. Cieszy się przy tym przeogromnie! Wczoraj rysował, powstał kolejny obrazek, a przy okazji fala weny twórczej przeniosła się na lustro i framugę drzwi. Dobrze, że mama była w sklepie i zdążyliśmy posprzątać. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz