Uwiodłaś mnie Sztuko /projekt muralu/



Uwiodłaś mnie Sztuko
akryl / karton
150cm x 300cm

2012




Przedstawiona praca to groteskowa ilustracja tego, w jaki sposób Sztuka wpływa na artystę i jego działalność. Twórca staje się bezbronny wobec porywającej go weny, która za włada wszystkimi jego zmysłami i prowadzi go w nieznane przestrzenie malarskiego rzemiosła.
Prezentowany obiekt jest projektem muralu, który mógłby zostać zrealizowany w przestrzeni miejskiej, na przykład związanej z działalnością artystyczną.  Format pracy to 1,5 x 3 m w pionie, namalowany techniką akrylową na papierze. Obraz przedstawia człowieka, bezwładnie leżącego na grzbiecie czworonożnego zwierzęcia. Owa postać to artysta, natomiast zwierzę to surrealistyczny koń, który stał się dla mnie personifikacją Sztuki. Twórca spoczywając na niej, zostaje w pewnym sensie porwany dając się ponieść Wenie twórczej. Kłębiące się wokół figury geometryczne symbolizują natchnienia, pomysły i inspiracje pojawiające się w głowie artysty.
Ta dziwna scena jest wynikiem poszukiwań malarskich, w przypadkowych plamach rozlanej farby. Na początkowym etapie mojej pracy, wykonałem około 40 „akrylowych” szkiców w formacie A4. Tworząc je dałem się ponieść wenie twórczej, tak jak postać na głównym projekcie. Rozlewałem farbę na papierze, tworzyłem przypadkowe oraz celowe zacieki, dodawałem różnego rodzaju pigmenty, za równo płynne jak i sproszkowane. Stosowałem media wpływające na proces schnięcia, a następnie w powstałych formach szukałem za pomocą sepii elementy, które w jakiś sposób odnoszą się do rzeczywistości. Powstałe prace, które tutaj prezentuję, nazwałem „Surrealami”, gdyż w rezultacie ukazują one odrealnione formy, postaci, zwierzęta, portrety, czy znaki ukryte w tym przedziwnym malarskim świecie.
Tworząc projekt malowidła ściennego postanowiłem wykorzystać jeden ze szkiców, który zainteresował mnie swoją prostotą i groteskowością. Tył zwierzęcia, wyglądającego jak koń, z niewidoczną głową znajdującą się poza kadrem, wydał mi się czymś zupełnie nie oczywistym, inspirującym, a dodatkowo interesującym kompozycyjnie. Na potrzeby przetransponowania małego szkicu na dużą realizację, konieczne było uproszczenie formy oraz synteza barwna, stąd graficzne, wręcz geometryczne i surowe potraktowanie pracy. Techniką w jakiej został namalowany projekt, jak również techniką którą chcę użyć do wykonania gotowej realizacji, jest akryl. Zdecydowałem się na jej zastosowanie, gdyż farby akrylowe charakteryzują się  swymi  szybkoschnącymi właściwościami przydatnymi w pracy na zewnątrz. Oprócz tego, są również odporne na warunki atmosferyczne. Jest to bardzo istotne, gdyż ostateczna praca, będąc umieszczona w otwartej przestrzeni miejskiej, powinna przetrwać zmienność temperatur, opady czy też długotrwałe nasłonecznienie.
Pracując nad projektem swojego muralu, dostrzegłem, iż koresponduje on z dziełem zatytułowanym „Nawrócenie świętego Pawła”, barokowego mistrza, Caravaggia. Na XVII-wiecznym obrazie widzimy dominują postać konia, którego tylnia część ciała jest mocno oświetlona. Pod nim, na ziemi leży Szaweł, oślepiony niebiańskim blaskiem.
To co stało się w owej scenie z Szawłem, w pewnym sensie nie jest mi obce, dlatego postanowiłem pójść tym tropem we własnej interpretacji swojej pracy. Odniesienie widać przede wszystkim w kompozycji i sposobie ukazania postaci zwierzęcia. Również treść ma swoje podobieństwo, u Caravaggia iluminacja oślepiająca Szawła towarzyszyła jego nawróceniu, w przypadku mojej pracy, przez działanie weny twórczej następuje wzmożony rozwój artystyczny.
Kontynuacją poszukiwań sposobu malarskiego myślenia, jaki towarzyszył mi przy tworzeniu szkiców i głównego projektu, jest dołączona praca zatytułowana „Dziki ogród”, przedstawiająca nieokreślone, lecące stworzenie. Obraz ten, o formacie 109 x 119 cm stanowi niezależne dzieło malarstwa sztalugowego, ale może również spełniać rolę projektu do realizacji na ścianie.  Synteza barwna i uproszczona forma wynikająca z przypadkowych, lecz okiełznanych zacieków farby sprawiają, że owo przedstawienie jest w ścisłej łączności z resztą prac dotyczących malarstwa architektonicznego. Jego surrealny kształt sprawia, że każdy z oglądających, może indywidualnie odkryć, czym dla niego jest owo zwierzę. Choć i tu inspiracją było dla mnie dzieło innego mistrza, mianowicie Józefa Mehoffera „Dziwny ogród” i obecna na nim piękna i dziwnie duża ważka.
Podsumowując, chciałbym odnieść się do historii muralu, którego korzenie, sięgające malowideł naskalnych w Lascaux, egipskich hieroglifów, czy fresków w Kaplicy Sykstyńskiej świadczą o nieustannym zamiłowaniu człowieka do malarstwa ściennego, będącego podwalinami pod wszelkie sztuki wizualne. Patrząc z perspektywy, można powiedzieć, iż historia tej dziedziny sztuki zatoczyła koło, zaczynając od koni, jeleni i bizonów w paleolitycznych jaskiniach, kończąc na szczurach Banksy’ego na ścianach Brytyjskich ulic.
Łukasz Szostkiewicz


"Uwiodłaś mnie sztuko" - krok po kroku
Dziki ogród
Akty melancholijne

Brak komentarzy:

Copyright © 2014 Takie moje wizje , Blogger